Czarne chmury zawisły nad samorządami. Ustawa, która właśnie jest procedowana w Senacie, może w znaczny sposób wpłynąć na budżety. Nie ma na to zgody! Protest, którego celem jest zwrócenie uwagi na potrzeby lokalnych społeczności, odbędzie się już jutro, 1 grudnia, 2020 roku.
W służbie lokalnym interesom
Samorządowcy biją na alarm – dobry czas dla osiedli i wsi, może się zakończyć szybciej, niż myślimy! Wszystko przez ustawę, która została zatwierdzona przez Sejm i 28 listopada trafiła do Senatu. Mowa w niej o zmniejszeniu udziału lokalnych społeczności we wpływach z PIT i CIT. Oznacza to, że samorządowcy będą mieli o wiele mniej pieniędzy do rozdysponowania. Wszystkie intersujące inicjatywy poprawiające jakość życia mogą zostać wstrzymane bądź nie doczekać się etapu realizacji. I właśnie tej kwestii będzie dotyczył protest! Twórcy całej chcą jednak nie tylko powstrzymać ustawę, ale również postulują zwiększenie udziału samorządów we wpływach z podatku PIT nawet do 48,16%. Stawka jest niebagatelna – według planów na rok 2020 mogłoby to oznaczać wpływ do kas ponad 11 miliardów złotych!
Protest – gdzie i kiedy się odbędzie?
Protest organizuje ogólnopolskie stowarzyszenie „Tak! Samorządy dla Polski”, a Chorzów ochoczo się do niego przyłącza. W jaki sposób? Pomysłodawcy akcji biorą pod uwagę wciąż obecne zagrożenie związane z pandemią SARS-Cov2, dlatego strajkować postanowili… w ciemności. Pierwszym etapem sprzeciwu będzie więc wygaszenie świateł i latarni w wybranych punkach. Jeśli chodzi o nasze miast, w mroku pogrąży się ratusz i rynek. Jeśli ta forma przeciwdziałania antysamorządowej ustawie nie przyniesie skutku, być może będziemy musieli się do tego przyzwyczaić. Członkowie stowarzyszenia ostrzegają, że jeśli środki dla samorządów zostaną obcięte, gmin może nie stać nawet na zapewnienie właściwego oświetlenia.

Dotacje jak „kroplówka”
Obniżony udział we wpływach z PIT i CIT to niestety tylko jedno z zagrożeń, jakie czyha na kasy samorządów. Innym jest widmo utraty środków z budżetu Unii Europejskiej czy Funduszu Odbudowy. W poprzednich latach pieniądze z tych źródeł w znaczący sposób poprawiły jakość naszego życia. Niestety, ze względu na polityczne negocjacje, jakie na arenie międzynarodowej przeprowadza rząd, istnieje możliwość, że taka „kroplówka” może zostać „wyrwana”. Lokalne społeczności zostaną pozbawione środków do działania, co w obliczu pandemii oraz ograniczenia wpływów z CIT i PIT może pogrzebać wiele spaniałych planów. O ile jednak na politykę międzynarodową wpływ mamy niewielki, o tyle w skali kraju możemy cos jeszcze zdziałać. I stąd właśnie jutrzejszy protest!