W ostatnim czasie Chorzów zelektryzowała wiadomość o niespodziewanej kontroli CBŚ, która odbyła się nawet w domach urzędników. Choć została przeprowadzona w spokojnej atmosferze i zakończyła się w placówkach publicznych, zabezpieczone zostały liczne dane. W miniony piątek prezydent zabrał głos i na specjalnie zwołanym briefingu skomentował to wydarzenie.
Śledztwo w toku
Interwencja CBŚ miała miejsce 23 lutego. Właśnie tego dnia, wczesnym rankiem, do domów urzędników zapukali przedstawiciele Biura. Pojawili się również w instytucjach publicznych, między innymi w Zakładzie Komunalnym PMG Chorzów. Zażądano wydania określonych dokumentów, powołując się na wezwanie prokuratury. Skąd ta dziwna interwencja? Wszystko ma związek z prowadzonym śledztwem w sprawie pożyczek udzielanych klubowi Ruch Chorzów, który również został sprawdzony. Sprawa jest niebagatelna, bo w grę wchodzi nawet 18 milionów złotych. Nic dziwnego, ze ta sprawa wzbudza tyle emocji! Wiele nerwów kosztowała ona również samego prezydenta. Co jednak warte podkreślenia, sytuacja, choć stresująca, przebiegła spokojnie i z zachowaniem wysokiej kultury osobistej. Funkcjonariusze CBŚ w tej trudnej sytuacji zachowali pełen spokój i opanowanie.
Kolejne działania CBŚ
Ta sytuacja niestety nie jest pierwszą, z którą mierzą się urzędnicy. Od jakiegoś czasu ilość kontroli systematycznie się zwiększa, a kolejne sprawy są badane… i umarzane. Widać to było wyraźnie również i tym razem, bo na wniosek prokuratury wydano dokumenty w sprawach, które już zamknięto. CBŚ interesowało się między innymi inwentaryzacją piwnic czy nabyciem przez miasto starego ratusza w Chorzowie Batorym. Obie te rzeczy od dawna są wyjaśnione. Wydano również dokumenty związane z wyborami do Rady Seniorów, a także zabezpieczono komputer z danymi w sekretariacie Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Inspektorzy CBŚ zapukali również do redakcji niektórych chorzowskich mediów.

Radni nabierają podejrzeń
Andrzej Kotala, komentując tę sprawę, nie krył swojego zdumienia, porównując poranne wtargniecie do domu z widzianymi w telewizji akcjami antyterrorystycznymi. Marcin Michalik, wice prezydent, również podzielił się opinią.
Niestety wydaje się, że ta kontrola miała charakter polityczny. Platforma Obywatelska w naszym mieście już od wielu lat wygrywa i odnotowuje bardzo wysokie wyniki. Wspomnieć należy chociażby, że Prezydent Kotala wygrał ostatnie wybory już w pierwszej turze, zdobywając ponad 60% poparcia. Być może ten fakt nie wszystkim się podoba.
oznajmił w piątek.
Sam prezydent podkreślił z kolei, że w ostatnim czasie nasiliły się personalne ataki na niego samego, jak ni na jego decyzje, głównie pod postacią krytycznych komentarzy i plotek. Czy akcja CBŚ jest kolejny wyrazem tej nagonki?