Projekty ustaw, które właśnie wchodzą w życie mogą spowodować braki w budżetach miast i powiatów – alarmuje Związek Miast Polski. Fundusze samorządów mogą poważnie się skurczyć – mowa o miliardach złotych! Właśnie dlatego w minioną środę w Chorzowie odbyło się zebranie, które miało na celu ustalenie, co można w tej sytuacji zrobić. Jakie pomysły mają radni?
Zmiany prawne a fundusze samorządów
Propozycje aktualnie panującego rządu wielu Polaków ocenia pozytywnie. I rzeczywiście – obniżenie podatków czy wręcz zlikwidowanie konieczności ich płacenia dla pewnych grup to korzystne zmiany. Problem pojawia się jednak, gdy spojrzymy na sprawę w szerszej perspektywie… Takie reformy powodują bowiem, że środki, jakimi dysponuje państwo, drastycznie się kurczą. Związek Miast Polski dokonał specjalnej analizy tego, jak zmiany wpłyną na poszczególne regiony, a jej wynik jest zatrważający. Dane pokazują, że w budżecie zabranie nawet siedmiu miliardów złotych! Oznacza to ni mniej, ni więcej, że fundusze samorządów i powiatów skurczą się – a to przekłada się na ilość i jakoś inwestycji.
Okrągły stół
14 sierpnia, a więc w minioną środę, w Chorzowie odbyło się wyjątkowe spotkanie samorządowców okolicznych miast. Przewodził mu prezydent Andrzej Kotala. Wśród zaproszonych gości był także przedstawiciele z Krakowa, Wałbrzycha i Tarnowa, przewodniczący Związku Miast Polski Zygmunt Frankiewicz i przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – Kazimierz Karolczak. Podczas zebrania omawiano przede wszystkim to, jak zmiany prawne zaproponowane przez rząd wpłyną na miasta i wsie. Wnioski nie napawały optymizmem – fundusze samorządów mogą ucierpieć bardziej niż myślimy.
– Przygotowany przez rząd pakiet zmian oznaczać będzie, w najlepszym przypadku, zahamowanie rozwoju miast. W najgorszym upadłość wielu gmin i powiatów
– alarmował prezydent Chorzowa.
Według dokładnych wyliczeń na rządowych zmianach Chorzów może stracić nawet… 20 milionów złotych. Trudno się dziwić, że tak ogromna różnica wywołała ostry sprzeciw samorządowców.
– Trzeba to jasno i głośno powiedzieć: W budżecie państwa kończą się pieniądze, dlatego rządzący sięgają po pieniądze samorządów. Pomysły z Warszawy chcą finansować środkami, które miały iść na remonty dróg i budowy placów zabaw
– kwituje Andrzej Kotala.
Propozycje samorządowców
Środowe spotkanie nie zakończyło się tylko na zdiagnozowaniu problemu. Podstawowym celem było również znalezienie rozwiązania. Co władze miast i powiatów mogą zrobić? Uczestnicy zebrania mają kilka propozycji rozwiązania problemu. Przede wszystkim budżety gmin zasilić mogą wpływy z VAT-u albo specjalne dotacje rządowe. Innym pomysłem jest też przygotowanie jednogłośnych uchwał, które będą przyjmowane przez radnych, a także wystosowanie specjalnego listu do premiera Mateusza Morawieckiego. Samorządowcy chcą uderzyć do najwyższych instancji, by przekazać, jak bardzo sprzeciwiają się nowym regulacjom. Trzymamy kciuki!